Nieszczęścia chodzą parami i często są to pary dziwaczne, pozornie nie mające ze sobą nic wspólnego. Jednak plemniki i pomniki mają tę cechę wspólną, że są przedmiotem sporu światopoglądowego. A dodatkowe nieszczęście polega na tym, że obywatele są nieustająco wpychani w konieczność podejmowania wyborów w sprawach, które z poziomu ich interesów życiowych mają znaczenie trzeciorzędne, albo i dalsze.
Debata nad metodą zapłodnienia in-vitro, w która de facto powinna być porozumieniem delegacji kobiet w wieku pozwalającym na rodzenie dzieci ze środowiskiem lekarskim i rządem, który miałby zapewnić fundusze, stała się ogólnonarodowym testem na prawomyślność i posłuszeństwo przodującej sile. Metodzie tej, jak wiadomo, stanowczo sprzeciwia się polskie epicentrum talibanu na ul. Miodowej i choć sama dyskusja nad projektem prawnym zeszła chwilowo na dalszy plan, nie znaczy to, że moraliści śpią. Oni nie śpią! Sen z oczu spędzają im badania opinii publicznej pokazujące, że głos starych kawalerów, którzy uparli się, żeby nosić sukienki i purpurowe pelerynki nie jest dla obywatelek i obywateli wiążący.
Większość badanych nie zgadza się z tym, co o in vitro mówi Kościół. Niedawno Episkopat Polski stwierdził, że kto stosuje in vitro, jest zagrożony popełnieniem grzechu ciężkiego. Tymczasem ok. 66 proc. badanych uważa, że in vitro to żaden grzech. Co ciekawe, aż 63 proc. katolików chodzących regularnie do Kościoła akceptuje in vitro dla niepłodnych małżeństw. Wiele osób, które uważają się za wierzące i praktykujące, nie widzi też nic złego w tworzeniu dodatkowych zarodków (43 proc.). Wśród ludzi niezwiązanych z Kościołem akceptacja dla dodatkowych zarodków jest o 20 pkt proc. większa.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75478,8108559,Polacy_za_in_vitro.html#ixzz0uLoHCMIo
I druga sprawa z tej pary: jesienią ma ruszyć liga moherowych rozgrywek o pomnik.
Prośba o pomnik Lecha Kaczyńskiego dotarła do gabinetu prezydent Gronkiewicz-Waltz we wtorkowe popołudnie. Pogląd, że „nie ma męża stanu czasów współczesnych bardziej godnego pomnika w Warszawie” podzieliło ponad 6 tys. osób. PiS jako promotor „obywatelskich inicjatyw” poprze budowę pomnika…
http://wyborcza.pl/1,75248,8194277,Awantura_o_pomnik_Kaczynskiego_przelozona_na_jesien.html#ixzz0v9iTpTWm
Oczywiście pisowcy chcą, żeby ten pomnik ufundowało miasto, a mówiąc wprost – ci, którzy płaca tam podatki. Na sugestię, żeby inicjatorzy powołali komitet budowy, zrobili projekt i zebrali fundusze warszawski radny z koła PIS zareagował oburzeniem. W tej sytuacji trzeba będzie wrócić do hasła sprzed półwiecza „Cały naród buduje swoją stolicę”. Z tym, że obecna wersja musi zakładać, że to cała stolica coś ochoczo buduje. Może tak: „Stolica się zrzuca na pomnik aroganckiego buca” (alternatywne wersje powitam z ochotą).
Równie ciekaw jestem projektu samego pomnika. Jeśli ktoś szermuje hasłem o „mężu stanu… bla bla bla” – znaczy że ma wszystko. Wszystko równo pomieszane pod sufitem: brak poczucia przyzwoitości, skłonność do megalomanii oraz chorobliwą chęć udowodnienia wielkości „osoby pomnikowanej”, co wynika w prosty sposób z nienawiści do osób, które u tej osoby żadnych znamion wielkości nie zauważały. Aż strach sobie wyobrażać, jak kompleksy i wybujałe ambicje przełożą się na ostateczny kształt pomnikowego dzieła. Spodziewam się, że wygra projekt nagorszy z możliwych: urągający estetyce, przeładowany symbolami, o stylistyce topornej, czyli akurat takiej na miarę ciemnego ludu, który dostrzegał w Lechu Kaczyńskim „męża stanu” a teraz gotów jest go czcić jak bożka. Jak to mówią, miłość jest ślepa. Czego przykładem jeden z licznych pomników „naszego ukochanego papieża”. Jeśli podobnie ma wyglądać pomnik Lecha Kaczyńskiego, to gratuluję Warszawiakom.
Tagi: estetyka, in-vitro, pomnik Kaczyńskiego, stolica, światopogląd
30 lipca 2010 o 10:57 |
Czy ta liga moherowa ma jakiś adres e-mail? Poproszę o rzeczowe argumenty, których na pewno nie otrzymam. Za to zaprotestuję przeciw dyspozycji środków publicznych na pomnik dla człowieka kojarzącego się niechlubnie z 20%…
Psychoza w Polsce sięgnęła apogeum… I nie chodzi wyłącznie o elektorat PiS jak i samą partię… Od kilku dni członkowie rządu pretendują do miana sobiepanów upubliczniając wypowiedzi, tezy i zamierzenia, które zamknąć można słowem spekulacja na temat podniesienia podatków podnosząc stanowczo skuteczniej ciśnienie społeczeństwu. Ciekawe… A niedługo wybory i co..?
30 lipca 2010 o 11:32 |
Na pewno pan nie otrzyma ode mnie, bo ja nie kolekcjonuję adresów do kółek różańcowych i sympatyków Lecha K.
Służe jednak cytatem: jeśli pan będzie dociekliwy, może pan trafić do pomysłodawców idei pomnika.
Animatorem akcji jest Andrzej Lachowski, którego w młodzieżówce PiS określają jako „internetowego sympatyka Forum Młodych PiS”.
– Człowiek niezwiązany organizacyjnie ze strukturami partii, który interesuje się jej działalnością – wyjaśnia pisowski radny Jarosław Krajewski. – Nie znamy tego pana, nie mamy go w bazie danych. Za to, co zrobił, należy mu się szacunek. To najpoważniejsza inicjatywa obywatelska, która pojawiła się w stolicy po katastrofie smoleńskiej.
30 lipca 2010 o 22:06 |
Podatki…. w Unii Vat wzrośnie z 17,5 % do 20 %…. tj o 2,5 punktu procentowego. A podtki pośrednie są łatwiej sciągalne i ” mniej widoczne” dla konsumenta.
Nie wspomnę już, że Vat i akcyza trzymają budżet.
31 lipca 2010 o 6:53
Akcyza..? Może z paliw i alkoholi. Na pewno z wyrobów tytoniowych nie.
30 lipca 2010 o 12:06 |
Ogłaszam blogowy konkurs na napis na cokole.
(Mając oczywiście nadzieję, że taki pomnik nie powstanie, a krypta wawelska opustoszeje…)
30 lipca 2010 o 12:29 |
Obawiam sie, ze i cokol, i sama figura beda wielgasne, i pokrycie ich napisem trzeba powierzyc takiemu grafomanowi jak ja, albo i calemu konsorcjum grafomanow…
Jak to przewalczysz – mam juz sporo i obiecuje, bede dalej siedzial nad tym dniami i nocami, i nie bede sie drozyl o kopy i rajty.
I niech to bedzie moj wklad jako czlowieka zameldowanego w Warszawie.
30 lipca 2010 o 12:32 |
Wstepne projekty hasel dla promocji idei p. Lachowskiego:
Lech na cokole?! O ja p…. !
W stadzie baranow – Lech mezem stanu
Prosze sie swobodnie dopisywac.
30 lipca 2010 o 14:14 |
A może jakiś cytat z Mickiewicza?
Np. „Już był w ogródku, już witał się z gąską…”
30 lipca 2010 o 14:37 |
A słyszeliście już o zamachu na pomnik przyrody? Podobno sam Putin scyzorykiem z demobilu podciął dąb – symbol patriotyzmu i niezłomności Polaków. I dąb runął. Na szczęście nie było ofiar w ludziach, nawet Matka Boska wyszła z zamachu bez szwanku. Jednym słowem: Cud w Wałczu. Leśnicy już szykują niepalną płytę na której będa płonąć znicze, pobliską łąkę zamienia się na lądowisko helikopterów (pierwszy przyleci Błękitny 24!) oraz parking dla autokarów RM. Całodobowe czuwanie zacznie się lada chwila…
http://www.tvn24.pl/-1,1667251,0,1,300_letni-dab-runal-matka-boska-ocalala,wiadomosc.html
30 lipca 2010 o 15:11 |
pomnik i owszem ale dla pana Andrzeja Przewoźnika za rzeczywiste zasługi w sprawie odkłamania historii i upamiętnienia ofiar Katynia i nie tylko Katynia. Ale o NIM już mało kto pisze.
30 lipca 2010 o 15:47 |
Przyznam, że nie znam dokładnie zasług pana Przewoźnika, ale po kilku wypowiedziach w TV zapamiętałem Go jako czlowieka skromnego i kompetentnego. Nie o wszystkich ofiarach tamtej katastrofy da się mówić dobrze. Ale akurat w przypadku Andrzeja Przewoźnika nie miałbym żadnych oporów, by dorzucić cegiełke do Jego pomnika. Ładnego i skromnego.
30 lipca 2010 o 22:00
Pan Andrzej Przewoźnik nie tylko zadbał o Katyń, to dzięki niemu i jego staraniom odbudowano cmentarz Orląt Lwowskich… o innych czynach tego wspaniałego i skromnego Pana Andrzeja napiszę kiedyś szerzej.
30 lipca 2010 o 16:53 |
Niedługo KK nie będzie nikt słuchał, oprócz garstki rydzykowych fanatyków. Będą panami sami dla siebie.
A co do pomnika:
Napis na cokole: proszę badzo:
„Dla Ciebie wszystko, Święty Lechu! Amen! (Na wieki wieków)”.
30 lipca 2010 o 17:47 |
E, co to za pomnik… Za mały. I mało kolorowy.
30 lipca 2010 o 22:02
… 🙂 ale jaka przystojna sylwetka….” schudł, zbladł lecz dziwnie wyszlachetniał „
30 lipca 2010 o 17:44 |
Nie rozumiem o co ten krzyk pomnik stoi przed pałacem namiestnikowskim wystarczy tylko jeżdżca zmienić dodać mu z przodu siedzącą bokiem amazonkę i pomniczek jak marzenie.
U podnuża pomnika złożyć szczątki Tupolewa 154 aby Tuskowi i Putinowi jak przyjedzie kiedyś do Polski przypominał ich zbrodnię w potocznym znaczeniu na „poległym męczeńską śmiercią”Mężu Stanu”
30 lipca 2010 o 19:29 |
hmmmm, to ja proponuję pomnik w kształcie kolumny co najmniej 2x większej od Zygmuntowej i napis na cokole a la Sztaudynger: „Za to, że Naród miał cię w dupie, za karę teraz stoisz na słupie.”
30 lipca 2010 o 19:41 |
Emilko, duże piwo na dobry początek weekendu! 🙂
30 lipca 2010 o 22:08 |
Super E-milko ! na tej wysokości nie będzie go zbyt dobrze widać ….. zwłaszcza w wielkości naturalnej 🙂
30 lipca 2010 o 21:52 |
Jeżeli powstanie ten pomnik, to co to oznacza?
Tylko tyle, że teraz już na stałe gołębie będą się wypowiadać w naszym imieniu. Ja chętnie oddeleguję swój głos w tej sprawie w ich… ręce?
A gołębi w Warszawie dostatek.
A wkrótce na emeryturę do Kozłówki, potowarzyszyć na składowisku Leninom i Stalinom…
A koszty? Państwo mamy bogate… gębami swoich obywateli…
30 lipca 2010 o 23:02 |
Ten pomnik JP II – poezja! Podobieństwo ,,porażające”, kolorystyka bajeczna… W razie uchwalenia, niechby ten sam ,,artysta” dzieło wykonał!
31 lipca 2010 o 9:19 |
Ci którzy chcą mieć pomnik LK powinni mieć taką możliwość – niech zlecą wytwórni krasnali ogrodowych wyrób tysięcy figurek „męża stanu” w lekkim pomniejszeniu i stawiają je sobie na prywatnych posesjach. Po co zaśmiecać przestrzeń publiczną?
31 lipca 2010 o 2:43 |
A ja staram się rozpropagować wizję ogromniastych Dwóch Spiżowych Półdupków z napisem: „Naród Tobie”. Za całokształt. Z tym, że lokalizację widziałbym w Krakowie i to z dwóch ważnych przyczyn:
a) bo krakusy na Wawel wpuściły
b)jak się ich pomnikiem dobije prędzej zawalczą o Uroczyste Wykopki.